Gra aktorska, nawet jak na Japończyków, beznadziejna. Dialogi żenujące. Efekty wyglądają mniej naturalnie niz niejednagra na PC, więc niema sięco podobać.

i znowu myślenie typu: mój gust jest najważnieszy, wszyscy inni powinni się do niego dostosować- tak a propo wypowiedzi Zetar.
Dialogi może i jakieś górnolotne nie były, fabuła ujdzie w tłumie, ale mi się osobiście film bardzo spodobał i mimo, że dałam mu 7/10 to dodałam do ulubionych ponieważ i tak uwielbiam do niego wracać co jakiś czas :D A co do gry aktorskiej- wychowałam się na starych filmach japońskich tak więc jak dla mnie był to dobrze zagrany film. Podobieństwo do Cassherna także jest ponieważ robił go ten sam reżyser, Kazuaki Kiriya. Poza tym jak dla mnie do takiego rodzaju filmu po prostu trzeba się przyzwyczaić.

Hmmmmm.... Tzn ja nie mogę skrytykować filmu, który mi się nie podobał, bo od razu spotka mnie zarzut, że "mój gust jest najważniejszy... itd... itp...". Jednocześnie Ty możesz swobodnie oceniać i o wszystkich, którzy nie zgadzaja się z Twoim gustem, pisać to, co napisałeś?
Tobie się podoba, możesz o tym swobodnie pisać, ja nie będę podważał ani Twojego ani niczyjego gustu.
Mnie się nie spodobał, ze wzgledów opisanych powyżej, nie krytykowałem niczyjego gustu, więc dlaczego sugerujesz, że cokolwiek takiego zrobiłem?

A gdzie ja napisałam, że nie możesz go krytykować? Nie spodobało mi się po prostu to jak to napisałeś, a dokładniej o fragment: "więc niema sięco podobać". Komu nie ma się podobać? Film jest tak zły, że nie ma prawa podobać się innym? - właśnie takie pytania sobie zadałam jak to przeczytałam, a tak przeważnie piszą ludzie, którzy uważają, że zawsze mają rację. Trochę mnie denerwuje taka forma pisania na filmwebie i dlatego tak zareagowałam. Jeśli uraziłam, przepraszam, ale proszę także byś czasem uważał to JAK piszesz bo możesz mieć co innego na myśli, a człowiek czytający może to inaczej odebrać. Ogólnie to jestem za tym by ludzie używali częściej zwrotów: Moim zdaniem- to tak na marginesie :P
Po drugie- kiedy podważyłam Twój gust? Napisałam- nie masz gustu, ten film był świetny- czy coś w tym stylu? Napisałam tylko jaki wg miała wydźwięk Twoja wypowiedź.
Po trzecie- ale ja jestem jak najbardziej za tym by ludzie wypowiadali swoje zdanie o danym filmie, nawet jeśli jest inne niż moje. Gust to indywidualna sprawa każdego. Nie ma lepszego czy gorszego gustu, jest po prostu Twój gust i mój gust. Czasem nawet po przeczytaniu jakiejś krytycznej uwagi o danym filmie zwracam uwagę na rzeczy, na które wcześniej uwagi nie zwróciła, za co często krytykom dziękuję. W końcu chodzi o to by rozmawiać, nie? Ogólnie to uważam, że ludzie za małą ze sobą rozmawiają przez co później nie potrafią nawet porządnie dyskutować (i aby nie było, to nie było do Ciebie, takie po prostu wyciągnęłam wniosek po czytaniu wielu wypowiedzi na tej stronie przy innych filmach).
Po czwarte- nadal się zastanawia, gdzie ja w swojej wypowiedzi napisałam, że nie możesz tego filmu krytykować. Sorry, ale to mi nie daje spokoju~~
I po piąte- ja wiem, że może pisałeś to pod wpływem emocji i ogólnie, ale czasem mógłbyś spojrzeć na to w jakim rodzaju pisze osoba, do której wypowiedzi się odnosisz? Tak, jestem dziewczyną- taka formalna sprawa :P

No to sobie pogadalismy. Jedno wielkie nieporozumienie.
Też przepraszam za złą interpretacje Twojej wypowiedzi. Za przegapienie kobiecości również :)